Mimo że Orla wygrała w przekonywującym stylu na początku miała spore kłopoty. - Przez pierwsze pół godziny Górnik dyktował tempo i musieliśmy być czujni w obronie. Pomógł nam gol Roberta Sobieraja, który tak naprawdę padł z niczego - szczerze przyznał Andrzej Wójcik, szkoleniowiec Orli. Zespół z Wąsosza jeszcze raz zranił złotoryjan tuż przed przerwą za sprawą Bojanowskiego. Dwubramkowe prowadzenie pozwoliło Orli zmienić ustawienie i skupić się na pilnowaniu korzystnego wyniku. Górnik posiadał inicjatywę, ale nie potrafił zdobyć kontaktowego gola. Orla natomiast w końcówce przypieczętowała swój sukces trafieniem Tomali. Chwilę wcześniej ten sam piłkarz nie wykorzystał sytuacji sam na sam. W dobrej sytuacji pomylił się również Sobieraj. - Górnik pokazał, że jest bardzo dobrym zespołem. Zagraliśmy jednak mądrze i wykorzystaliśmy błędy rywala. Trzeba podkreślić, że w drużynie gości zabrakło Dubowskiego, a dopiero na drugą połowę dojechał Zieliński. To bardzo ważne ogniwa w ekipie trenera Eugeniusza Oleśkiewicza. Wygrana jest dla nas bardzo cenna. Odbijamy się do góry, co działa na morale zespołu niczym jak balsam na serce - dodał Andrzej Wójcik. Warto dodać, że był to czwarty mecz Orli, w którym straciła w sumie tylko jednego gola.
ORLA WĄSOSZ - GÓRNIK ZŁOTORYJA 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Sobieraj (32), 2:0 Bojanowski (42), 3:0 Tomala (90+3).
Żółte kartki: Tupiec oraz Czaja, Tupiec.
Sędziowali: Patryk Ogrodnik jako główny oraz Rafał Świerczek i Jakub Tomczyk (Wrocław).
Widzów: 100.
ORLA: Wójcik - Kobyliński (61 Tomala), Tupiec, Tkacz (87 Jachimowicz), Stettler, Koroś, Tas (67 Kędziora), Sobieraj (75 Kopeć), Makieła, Bojanowski, Birk.
GÓRNIK: Michał Piotrowski - Mateusz Piotrowski (68 Radkiewicz), Franczak, Czaja (46 Zieliński), Baszczak (87 Bigos), Sułek, Nowosielski, Marchewka, Krzeszowiec, Haniecki (80 Pinczyński), Dudzic.
(GB)
źródło: https://jg24.pl/
...